www.wrowersi.fora.pl

velorzysta

W kolejnym odcinku naszego programu interwencyjnego "Rowery w toku" zajmujemy się problemem Górala (17 lat), który nie wie jak powiedzieć swojemu właścicielowi, by ten kupił tylny błotnik. Góral boi się, że z tego powodu może zostać porzucony.
O programie:

Rowery - nie tylko zimą - przeżywają naprawdę smutne historie. Są chowane do piwnic, zostawiane na balkonach, opuszczone, samotne, zaniedbywane, zapomniane. Jeszcze niedawno hołubione, teraz w zasadzie bezużyteczne, rdzewieją i wspominają czasy wiosennej i letniej chwały. Trzeba dać im głos. "Rowery w toku" to program interwencyjny, w którym wysłuchujemy tych historii i doradzamy, jak uporać się z problemami.
ZOBACZ TEŻ: Poprzednie odcinki "Rowerów w toku"
Pierwszy sukces "Rowerów w Toku"

Mimo, że "Rowery w Toku" to program dość młody, mamy już na swoim koncie pierwszy sukces. Po nagłośnieniu przez nas sprawy Mieszczucha (32 lata), jego właściciel zdecydował się nasmarować w nim łańcuch. "Moje życie się odmieniło" - wyznał nam ze łzami oliwki w ogniwach łańcucha Mieszczuch, dziękując za interwencję. Co ważniejsze, jego śladem poszli też inni właściciele jednośladów z całej Polski. Dochodzą do nas słuchy, że właściciele rowerów z całej Polski smarują łańcuchy. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie Wasze wsparcie!
Brak Błotnika

W dzisiejszym odcinku, występuje Góral (17 lat), którego problem jest zupełnie inny. Oddajmy głos zainteresowanemu: "Chcę tylny błotnik! Jak Mu to powiedzieć, by mnie nie zostawił? - pyta Góral dodając, że boi się zamknięcia w piwnicy lub porzucenia na balkonie.
Zdaniem Eksperta

Rafał Muszczynko, Polska na Rowery: Błotniki są jednoznacznie kojarzone z rowerami miejskimi i trekingowymi. Rowery górskie i szosowe domyślnie ich nie posiadają, czasem brak jest nawet odpowiednich otworów montażowych. Nie oznacza to jednak, że niektóre Górale o nich nie marzą, zwłaszcza gdy użytkowane są w trudnych warunkach pogodowych.

Niestety Góral prawdopodobnie nie powie nigdy swojemu właścicielowi, że chce błotnik. Jak wiemy, rowery głosu nie mają.
Ekspert radzi

To, że rower nie poskarży się nam na brak błotników, nie oznacza, że powinniśmy je skreślić z listy przydatnego wyposażenia. Po ich zamontowaniu zarówno nasz rower jak i my z pewnością odczujemy poprawę - mniej błota na ubraniu i na twarzy, mniej czasu poświęcone na czyszczenie roweru lub wycieranie kałuży błota w miejscu, gdzie rower stoi w domu. Oczywiście błotniki nie są panaceum - ale są bardzo przydatnym dodatkiem, zwłaszcza w zimę. Niektórzy idą nawet o krok dalej i instalują chlapacze.

Do użytkowania miejskiego zimą najlepsze są oczywiście błotniki "pełne". Najlepiej chronią one zarówno rower, jak i nas. Jednak wiele rowerów górskich i szosowych nie posiada otworów do ich montażu, a wielu właścicieli nie chce ich montować. Jest na to sposób - na rynku dostępne są modele przeznaczone specjalnie do szosowych lub górskich. Błotniki do tych ostatnich mają wiele ciekawych patentów - bywają mocowane do sztycy, do ramy, do amortyzowanego widelca, do rury sterowej widelca... każdy na pewno znajdzie coś dla siebie, by jego rower nie był smutny.
Rowery w Toku to program dla Was

Rowery w Toku to program interwencyjny, program dla Was. Chcesz, żeby Twój rower wystąpił w programie "Rowery w toku"? Masz do pokazania ciekawą historię, albo chcesz nagłośnić ważny społecznie problem? Zgłoś się do nas, opisz w kilku zdaniach historię krzywdzonego roweru i wyślij na adres [link widoczny dla zalogowanych]

p.s. Oczywiście to wszystko zabawa. Naszym celem jest jednak uświadomienie, że rower to nie tylko lato, dobra pogoda i wycieczki za miasto. Rower to także zima, chlapa i problemy.

źródlo
[link widoczny dla zalogowanych]